Słowo Boże mówi, że każdy człowiek jest grzesznikiem i nie jest w stanie zasłużyć na zbawienie.
Słowo Boże mówi: „Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej.” Rzym.3,23
Dlatego w życiu człowieka musi nastąpić moment, w którym uświadomi sobie swoją grzeszność, jeśli chce być zbawiony.
Nikt nie jest w stanie zasłużyć na zbawienie przez tzw.”polepszenie swojego życia”.
Człowiek od wieków dążył do tego, aby zyskać sobie przychylność Boga. Zawsze był jednak świadomy, że nie stać go na doskonałość. Uczynił więc sobie różne stopnie dobroci. A przy tym stwierdził – „Jeżeli odpowiednią ilość dobrych uczynków zgromadzę to zasłużę na zbawienie.”
Niestety z kilku powodów takie podejście jest niewłaściwe. Mianowicie:
- System zasłużenia dobrym życiem na zbawienie jest bardzo samowolny – dlaczego?
Ponieważ, kto wówczas decyduje jakiego rodzaju uczynki winienem spełniać, aby znaleźć się w niebie? Czyni to wówczas człowiek – nie Bóg. Te systemy również w opiniach ludzi się różnią np. 10 przykazań, 5 filarów Islamu.
- System dobrych uczynków nie gwarantuje nigdy pewności zbawienia, jedynie nadzieję.
Jeżeli wybrany system dobrych uczynków ma mnie doprowadzić do nieba, to na ile dokładnie muszę go wypełniać? Skąd mogę wiedzieć, jaki poziom uczynków jest wystarczająco dobry, aby był zaakceptowany przez Boga?
- Wybierając drogę dobrych uczynków jako drogę do nieba spodziewamy się, że Bóg zaakceptuje zło!
Dlaczego?
Ponieważ wg Boga coś bardzo dobre jest po prostu doskonałe. Wszystko zaś co jest mniejsze niż doskonałe jest złe. Przecież niebo to nie jest miejsce, gdzie jest najmniej zła, cierpień, grzechu, ale niebo to miejsce, gdzie nie ma zła, grzechu, cierpień (Obj.21 i 22 rozdz.) Bóg w ks.Izajasza 59,2 mówi, że każdy, kto żyje gorszym życiem niż doskonałym musi być od Niego odseparowany.
- System dobrych uczynków jako drogi do zbawienia jest sprzeczny z nauką biblijną.
Jedyną drogą, mostem między grzesznym człowiekiem a świętym Bogiem jest Jezus Chrystus (Rzym.3,20, 4,4-5, Gal.3,11, Tyt.3,5).
Każdy system dobrych uczynków jest zakorzeniony i wyrasta z subtelnego grzechu, jakim jest duma.
Jakże wspaniałe są radosne Boże obietnice dotyczące wiecznego życia.
Ci, którzy swoje życie zawierzyli Chrystusowi, mają wspaniałe obietnice związane z niebem.
Bóg przygotował dla swoich dzieci niebo czyli miejsce pełne szczęścia i radości wiecznej. Oto, co czytamy w ks.Objawienia Jana 21;3-5:
„I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi.
I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły.
I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię. I mówi: Napisz to, gdyż słowa te są pewne i prawdziwe.”
W niebie nie będzie już tych chorób i trudności, które nam dokuczają. Powstaje pytanie: jak się dostać do nieba?
Ludzie myślą, że mogą się dostać prowadząc dobre życie, czy też przestrzegając przykazań. Ale, gdyby dobre życie było drogą do nieba, to śmierć Pana Jezusa nie byłaby potrzebna. Po prostu moglibyśmy wówczas zbawić siebie samych i zasłużyć na zbawienie dobrym życiem. A jednak my grzesznicy nie mogliśmy siebie zbawić i potrzebowaliśmy Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
Większość ludzi w Polsce mówi, że wierzy w Jezusa. Chodzą do kościoła, uważają Jezusa za Zbawiciela. A jednak nadal pragną zasłużyć sobie na zbawienie dobrym, religijnym życiem. A przecież Bóg mówi:
„że nasza sprawiedliwość jest jak splugawiona szata.” oraz
w Rzym.3,10 i 22-23.
„Jak napisano: nie ma ani jednego sprawiedliwego,
Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej,
I są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie”.
Biblia mówi wielokrotnie, że jesteśmy zbawieni za darmo, dzięki Bożej łasce. Powyżej jest jeden z wielu wersetów.
A teraz zacytuję z Biblii kolejny fragment z listu do Ef.2,8-9:
„Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.”
W tych wersetach jest przeciwstawione zbawienie z łaski, zbawieniu dzięki uczynkom. Innymi słowy zbawienie z łaski wyklucza udział uczynków w zbawieniu.
Gdyby zbawienie było dzięku uczynkom to wówczas byłoby ono wynagrodzeniem za dobre życie, a nie darem. A wersety te i inne mówią o zbawieniu jako o darze.
Warto zwrócić uwagę jeszcze na jeden tekst z listu do Rzymian 4;4-5:
„A gdy kto spełnia uczynki, zapłaty za nie nie uważa się za łaskę, lecz za należność; Gdy zaś kto nie spełnia uczynków. ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość.”
W tym samym liście do Rzymian 10;9 czytamy również:
„Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.”
Jak widzimy Bóg daje możliwość zbawienia za darmo. Większość ludzi uważa, że może mieć jedynie nadzieję na zbawienie, ale nie pewność. A Biblia mówi właśnie o pewności, że jest się zbawionym. Dlaczego?
Ponieważ zbawienie i wieczne życie mają nie ci, którzy wystarczająco dobrze żyją, ale po prostu ci, którzy w modlitwie wyznali Jezusowi swoją grzeszność i bezradność powierzając Mu jednocześnie swoje życie na zawsze.
Słowo Boże mówi o tym w wielu miejscach. W jednym z nich znajdujemy wspaniałą obietnice nawiązującą do powyższego:
„A takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego.
Kto ma syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.
To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny”. I List Jana 5;11-13.
Użyte tutaj słowo „wiedzieć” daje tym, którzy przyjęli do życia Chrystusa nie tylko nadzieję, ale i pewność, że mają zbawienie i wieczne życie!
Dlatego warto zadać sobie pytania wobec powyższego:
Czy powierzyło się w modlitwie Chrystusowi już swoje życie?
Jeżeli tak, to kiedy i jak to się stało?
Czy na tej podstawie jest się pewnym zbawienia i wiecznego życia?
Najważniejsza decyzja jaką człowiek może podjąć, to przyjąć wiarą Chrystusa jako osobistego Zbawiciela i Pana i w ten sposób stać się dzieckiem Bożym.
Wielka jest radość w niebie z takiej decyzji.
Ale wówczas, co dalej?
Biblia uczy nas, że powinno się wzrastać w Bożej łasce. Przez wiarę w Jezusa Chrystusa osoba narodziła się na nowo (Ew.Jana 3,3).
Słowo Boże mówi:
„Jako nowonarodzone niemowlęta, zaproagnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu” – (I Piotra 2,2).
Co jest naszym duchowym mlekiem, czy też pokarmem stałym?
Oczywiście jest nim Słowo Boże (Hebr.5,11-14).
Każdy chrześcijanin potrzebuje wierzyć i żyć zgodnie ze Słowem Bożym. Prawdą jest również, że wszyscy chrześcijanie na całym świecie są jedną wielką rodziną w Chrystusie. I to niezależnie od przynależności do kościoła, czy wyznania.
Jednak istota bycia chrześcijaninem polega na posłuszeństwie Biblii w sprawach wiary i życia.
Nie chodzi jedynie o to, aby stać się chrześcijaninem, ale aby wzrastać w chrześcijaństwie. Wzrost daje nam Słowo Boże.
Dlatego niezwykle ważnym jest zadać sobie po nowonarodzeni szczere pytanie:
Czy nauka mojego kościoła jest sprzeczna w jakiejś istotnej kwestii z nauką Biblii? A jeśli tak, to jakiej nauce osoba nowonarodzona okazuje wierność – nauce danego Kościoła czy nauce biblijnej?
Jest możliwe stać się chrześcijaninem będąc wcześniej członkiem jakiegokolwiek religii/kościoła czy wyznania. Ale prawdą jest również, że prawdziwy chrześcijanin karmiąc się Bożym Słowem może zauważyć w końcu, że wiele rzeczy jest niewłaściwie nauczanych w danej organizacji religijnej czy kościele. Nie będzie więc uczestniczył w nich, chcąc być posłuszny Bogu.
Nie ma żadnego miejsca w Biblii, które mówiłoby o „czyścu”.
Głównym dowodem uzasadniającym tę naukę, na który powołuje się koścół katolicki jest tekst z 1 Kor. 3:13, gdzie Paweł mówi o dniu, w którym dzieła wierzących zostaną wypróbowane w ogniu.
Z 2 Kor. 5:10 widać jednak wyraźnie, że chodzi tu o „sądową stolice Chrystusową”, przed którą staną wszyscy wierzący. Dzieła wierzących zostaną tam wypróbowane, czy ostaną się wobec świętości Boga. Jest tu mowa o „zapłacie” za to, co w naszym życiu moglibyśmy uczynić dla Pana, ale w żadnym wypadku nie chodzi tu o odpokutowanie kar za grzechy. Biblia uczy wyraźnie, że dusze zmarłych wierzących znajdują się w „raju”. Paweł chciał umrzeć, aby być „z Chrystusem”(Fil.1:23). Łazarz po swojej śmierci został zaniesiony na „łono Abrahama” (Łuk. 16;22). Te przekazy z Biblii mówią o miejscu, w którym zbawieni będą przebywać po śmierci.
Pan Jezus zapewnia ukrzyżowanego z nim złoczyńcę: „Dziś będziesz ze mną w raju” (Łuk. 23:43). Ten człowiek, który był mordercą, zgodnie z nauką rzymskokatolicką musiałby odbyć w czyścu długą karę za swoje grzechy. Fakt, że znalazł się z Chrystusem w raju, mówi wyraźnie, że Boże przebaczenie rozstrzyga również kwestię kary za grzechy.
Poniżej fragmenty biblijne, wskazujące, że istnienie czyścca stałoby w sprzeczności z biblijną droga zbawienia i wystarczającym dziełem Chrystusa na Golgocie. Do tych fragmentów zadałem pytania, aby łatwiej było zrozumieć, dlaczego wskazują one na sprzeczność czyśca z fundamentem zbawienia.
- Czy Chrystus poniósł wszelką karę i cierpienie za nasze grzechy?
- Czy Chrystus umarł za grzechy zamiast nas?
spr. I List Piotra 2,21-24, II Koryn.5,21,
Rzymian 5,8, Izajasza 53,4-6, 53,12
- Czy całkowite zadośćuczynienie za wszystkie grzechy (przeszłe, teraźniejsze i przyszłe) zostało złożone Bogu za nas na Golgocie w osobie Jezusa Chrystusa?
spr. Izajasza 53,10-12, II Koryn.5,18-21, Hebr.10,10-14,
Kolsosan 1,19-20, Ew.Jana 1,29, I Jana 1,7; 2,1-2; 3,5
- Czy Bóg przyjmuje jakiekolwiek inne oczyszczenie, ofiarę lub pokutę za grzech oprócz przelanej na Golgocie krwi Chrystusa?
spr. Hebr.9,11-14 + 22 + 26-27: Rzymian 5,8-9
Apokalipsa 1,5, Efezjan 1,7; Rzymian 3,24-25